Nazwa tego modelu kojarzy się z dinozaurem, a wbrew pozorom jest on bardzo nowoczesny i przyjazny.

VW T-roc, nie jest już nowością na naszym rynku, jego produkcję rozpoczęto w 2017 roku. Mimo to swoją zgrabną sylwetką wciąż zwraca na siebie uwagę.

Design.

Główne linie nadwozia, nakładki na progach i błotnikach z czarnego tworzywa podkreślają jego 'crossoverowy’ charakter. Ciekawym stylizacyjnym motywem są przednie światła dzienne. Otaczają pseudo wloty powietrza, które po włączeniu kierunkowskazów zmieniają się w lampy sygnalizujące manewr skrętu.

Wnętrze.

Dla wielu modele VW są nudne, wolą oni bardziej fikuśne elementy deski, kokpitu i innych elementów wnętrza. Wsiadając do T-Roc’a może przerażać dość ciemne wykończenie tapicerki. Zaś nie sposób nie zwrócić uwagi na podświetlenie, które podkreśla wszelkie użytkowe elementy. Natomiast za dnia dodatkowo bielą emanują boczne obszycia foteli. Ergonomia miejsca kierowcy jest postawiona na wysokim poziomie. Niczego nie trzeba szukać wszystko logicznie umieszczono i po niespełna pięciu minutach można się poczuć jak domu. T-Roc jest kolejnym modelem VW, w którym tradycyjne zegry zastąpiono wysokiej jakości wyświetlaczem. Nie męczy on wzroku, jest czytelny, i w zależności od ustawień przekazuje dużo informacji.

VW T-Roc

Drugi wyświetlacz pełni funkcję jednostki multimedialnej. Nie należę do osób zwracających uwagę na 'radio’ i jego bajery. Aczkolwiek przyznam, że miło zaskoczyła mnie funkcjonalność 'Car Play’ obsługująca smartfony. Połączenie telefonu z samochodem następuje w mgnieniu oka. Zawartość najważniejszych funkcji i informacji jest dostępna równie szybko. A sposób jego obsługi jest identyczny jak na naszym przenośnym urządzeniu, to sprawia że nie musimy niczego szukać. Nawigacja działa szybko i sprawnie. Dostęp do kontaktów i rozmowy telefoniczne wykonuje się intuicyjnie, a to wszystko można okrasić swoją ulubioną muzyką…

Napęd.

Ta wersja, którą miałem okazje poznać została dość bogato wyposażona, ale zacznę od jednostki napędowej. Pod maską 150 konny silnik benzynowy sprzęgnięty z siedmio biegowym automatem. Skrzynię DSG świetnie zestrojono, pozwala zarówno komfortowo jak i bardziej sportowo podróżować. W tym zestawie osiągi są w pełni zadowalające. Jedynym mankamentem może się okazać wysokie zużycie paliwa, które staje się odczuwalne przy większej dynamice jazdy.

VW T-Roc

Wrażenia.

Po zapadnięciu zmroku, oprócz dobrze doświetlonego wnętrza, każdy kierowca doceni nowoczesne światła drogowe wykonane w technologi LED. Generują one strumień mocnego i co najważniejsze równomiernie rozłożonego światła przed samochodem. Tutaj także warto zwrócić uwagę na barwę tego światła – jest dla ludzkiego oka jasno biała, wręcz do zimno biała. To potęguje i sprawia, iż prowadząc T-Roc’a po zmierzchu mamy lepszą widoczność. W mieście pasy ruchu stają się wyraziste, a na bocznych drogach lepiej nawet drobne mankamenty, czy niedoskonałości asfaltu. Ten model VW prowadzi się z czystą przyjemnością, perfekcyjnie reaguje na wszystkie sygnały kierowcy. Kierownica leży dobrze w rękach, a reakcje samochodu na jej ruchy niesamowicie wpływają na zmysły kierowcy. Poniżej mała galeria z sesji zdjęciowej dla magazynu AutoRok.

Zapraszam również na mój funpage,
lub do obejrzenia innych aut.